Forteca Domi i Natki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksCalendarLatest imagesFAQSzukajUżytkownicyGrupyRejestracjaZaloguj

 

 #1 Demony przeszłości

Go down 
AutorWiadomość
Miles Wilder

Miles Wilder


#1 Demony przeszłości Empty
PisanieTemat: #1 Demony przeszłości   #1 Demony przeszłości I_icon_minitimePią Cze 19, 2020 10:55 pm

Wydawać by się mogło, że życie Milesa wreszcie wróciło do normy. Pozwól, że zacznę od początku. Wilder znalazł spokój, w którym chciał się pławić. Miał kobietę, która skradła jego serce już od pierwszego spotkania. Abby również zaakceptowała Rudą, która wydawała się ucieleśnieniem Anioła. Ale jak to było w zwyczaju – wszystko pękło jak bańka mydlana. Zaczęło się od tego, że Miles większość swojego czasu spędzał w pracy. Pewnego dnia na jednej z akcji został bardzo poturbowany, miewał koszmary, przez co stał się agresywny w stosunku do innych ludzi. Jego córka także była na to narażona. Margot nie była taka dobra, na jaką wyglądała. Od razu, gdy psychika mężczyzny nieco ucierpiała, uciekła gdzie pieprz rośnie. Najprawdopodobniej do Nowego Jorku. To już nie miało znaczenia. Po raz kolejny jego uczucia zostały zdeptane. Nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca. W dodatku, nie było z nim za dobrze. Abby nie czuła się bezpiecznie przy ojcu, nic dziwnego, że od razu wysłał swoją córeczkę; jedyną kobietę, która darzyła go prawdziwym uczuciem do młodszej siostry, aby objęła ją należytą opieką podczas gdy on będzie dochodzić do siebie. Tak, Miles wybrał się do psychologa, który miał mu pomóc. Początkowo nie chciał tego robić, ale dostał takie polecenie od przełożonego. W pewnym stopniu miało mu to pomóc, ale nie lubił za bardzo otwierać się przed osobami, których nie znał – a przecież powinno mu być lepiej. Powinęła mu się noga i nie mógł pozwolić, aby robił to notorycznie.
Wróćmy jednak do tematu. Kolejny dzień terapii. Czekał już przed gabinetem swojej Pani psycholog, która na każdym kroku wierciła mu dziurę w brzuchu, aby odważył się opowiedzieć o tym, co działo się w jego życiu po tym feralnym zdarzeniu. Gdy już wreszcie przyszła jego kolej, zapukał do drzwi i po prostu wpakował się do środka. – Zacznijmy jak najszybciej i miejmy to.. – urwał, gdy zobaczył kobietę, która nie była jego terapeutką. Najśmieszniejsze w tym wszystkim było to, że pamiętał ją z dawnych lat. Jak to było możliwe? – ..z głowy – dokończył i zatrzymał się w samym środku pomieszczenia. – Gdzie Amelia? – zapytał wreszcie, wpatrując się w kobietę.
Powrót do góry Go down
Colette Velazquez

Colette Velazquez


#1 Demony przeszłości Empty
PisanieTemat: Re: #1 Demony przeszłości   #1 Demony przeszłości I_icon_minitimePią Cze 19, 2020 10:59 pm

Colette właściwie w ostatniej chwili dowiedziała się, że ma zastąpić koleżankę, która zaniemogła. Nie miała żadnych pretensji, ponieważ każdemu może się zdarzyć zachorować i to właśnie najczęściej zdarza się nam w najmniej spodziewanym momencie, niestety tak to już się dzieje. Trochę czasu zajęło jej ogarnięcie wszystkiego tak by mogła zacząć sesje terapeutyczne. Nie chciała wyjść na niekompetentnego lekarza, przecież taka nie jest! Nie ma styczności z tym pacjentami, ponieważ są to pacjenci doktor Amelii i ona nie ma pojęcia co się u nich w życiu dzieje, dlaczego potrzebują pomocy takiego rodzaju specjaliści. Była w gabinecie o wiele wcześniej niż powinna, by się przygotować. Zobaczyła listę pacjentów i zmrużyła oczy na widok jednego nazwiska. Może to tylko przypadek? Chociaż czy aż tak można wierzyć w przypadek? Chyba nie. Westchnęła. Tyle ich kiedyś łączyło. Była bardzo szczęśliwa z Wilderem, ale wtedy na horyzoncie pojawiła się Emily i po prostu obiła Colette Milesa. Psycholog myślała, że znaczy dla niego więcej, ale wtedy bardzo się myliła. Jak widać nie było to uczucie na tyle silne by przetrwać. Nikt nie miał pojęcia jak było jej wtedy przykro i jak bardzo ją to bolało. Została potraktowana jak ostatni śmieć, wyrzucona, gdy była niepotrzebna. Jednak teraz nie może tego rozpamiętywać, ponieważ Miles Wilder w tym momencie jest dal niej tylko i wyłącznie pacjentem, którego musi przyjąć w ramach zastępstwa. Nic już ich nie łączy, skończyło się wiele lat temu.
Kiedy miała chwile czasu przed pacjentem poszła sobie po kawę. Pierwszą dzisiaj. Studiowała sytuacje, kiedy ktoś wszedł do gabinetu, nawet nie zdążyła powiedzieć proszę, a Miles już był w środku. Wspomnienie wróciły, ale nie dała po sobie tego poznać. Teraz jest lekarzem.
- Doktor Amelia jest niedysponowana i ja ją zastępuje. - odpowiedziała rzeczowo Velazquez. - Proszę zająć miejsce, panie Wilder. - odparła wskazując fotel naprzeciwko siebie. - Czy od ostatniej wizyty zauważył pan u siebie jakieś zmiany? Poprawę? – zapytała patrząc na niego.
Powrót do góry Go down
Miles Wilder

Miles Wilder


#1 Demony przeszłości Empty
PisanieTemat: Re: #1 Demony przeszłości   #1 Demony przeszłości I_icon_minitimeCzw Cze 25, 2020 9:25 pm

Gdyby wiedział wcześniej, że terapeutka, która wcześniej zajmowała się Wilder’em, nie mogła pojawić się na dzisiejszej terapii; nie przyszedłby. Nie chciał rozmawiać z nikim innym poza Amelią, która wiedziała naprawdę dużo. A widząc kobietę, z którą kiedyś go coś łączyło poczuł blokadę i spiął się cały, widać to też było na twarzy, gdy zacisnął szczękę. Westchnął ciężko, rozglądając się po pomieszczeniu i oparł ręce na klatce piersiowej, wpatrując się w kobietę, która rzekomo zastępowała Amelię. – Może darujmy sobie, co? Wróce tu, gdy Amelia się pojawi. Powinienem dostać jakiś telefon, że jej nie będzie. – cały Wilder, zawsze się denerwował, gdy coś nie szło po jego myśli. Tym bardziej teraz, gdy miał ten cholerny wypadek w pracy przez który bardzo często miał koszmary w nocy. Robił to wszystko dla swojej córki, której nie chciał kiedyś skrzywdzić przez swoją lekkomyślność. Ale nie mógł otworzyć się przed Colette, która wiedziała tylko to, co było zapisane w papierach. – Będziesz mieć godzinę dla siebie. Wypijesz sobie kawę, dopóki nie przyjdzie następny pacjent. Nie musisz dziękować. – odwrócił się na pięcie, zaczynając iść w kierunku drzwi. Złapał za klamkę i zatrzymał się w ostatniej chwili. Odwrócił się jeszcze do ciemnowłosej, a na jego twarzy pojawił się grymas. – Nie wiem czy wiedziałaś, czy ktoś cię poinformował, ale Emily nie żyje. Chyba powinnaś o tym wiedzieć, kiedyś byłyście blisko. – ugryzł się w język, gdy chciał powiedzieć, że dobrze się stało, ale może powinien powiedzieć to na głos? Po tym, gdy Miles zerwał wszelkie kontakty z Colette, kobieta nie miała pojęcia w jakie Piekło wpakował się Wilder i jaką wredną suką okazała się zmarła matka jego dziecka. Zmiana tematu była zawsze najlepszym pomysłem, gdy nie chciało mówić się o sobie. O tym, co wydarzyło się w życiu, że nie potrafił poradzić sobie z tym wszystkim sam.
Powrót do góry Go down
Colette Velazquez

Colette Velazquez


#1 Demony przeszłości Empty
PisanieTemat: Re: #1 Demony przeszłości   #1 Demony przeszłości I_icon_minitimeSro Gru 30, 2020 2:43 pm

Colette wiedziała kim będzie jej pacjent, bo jakoś nie wierzyła w takie zbiegi okoliczności, ale zachowywała się jak profesjonalistka, którą oczywiście jest. W przeszłości Miles bardzo ją skrzywdził, złamał jej serce, ale to nie oznacza, że w jakiś sadystyczny sposób będzie się nad nim znęcać, zwłaszcza w takiej sytuacji. W tym momencie chce być dla niego terapeutką, a nie kimś z jego przeszłości. Przed jego przyjście przeczytała dokładnie kartę, więc też sporo wiedziała.
- Nie wiem kiedy Amelia wróci, może to nie być w najbliższym czasie. - zaczęła łagodnie patrząc na niego. Widać było, że Miles nie czuje się z tym komfortowo, ale ona nic nie mogła na to poradzić. Teraz jest dla niego lekarzem, nikim więcej. - Dobrze wiesz, że nie powinieneś przerywać terapii tylko i wyłącznie dla tego, że ja tutaj jestem. Jesteśmy dla siebie obcymi ludźmi. Jestem terapeutką, która zastępuje inną, to wszystko. - powiedziała profesjonalnym tonem, ale bez żadnego wywyższania się. Dawno temu zamknęła już ten rozdział, co nie zmienia faktu, że dwie najbliższe jej osoby bardzo ją skrzywdziły i przez to zamknęła swoje serce na związki i ciężko jej ufać ludziom, ale o tym Miles się musi wiedzieć. - Decyzja należy do ciebie. - wzruszyła ramionami patrząc na jego plecy w momencie, w którym ruszył do drzwi. - Nie wiedziałam, ale nie interesuje mnie to zbytnio. Dla mnie przestała istnieć wiele lat temu. - dodała marszcząc brwi. Fakt, kiedyś były blisko, ale w tym momencie Emily była dla niej nikim. Blondynka doskonale wiedziała co Col czuje do Wildera, jednak to nie przeszkadzało kobiecie by go jej odbić. - Współczuje straty. - dodała by złagodzić swoje poprzednie słowa.
Powrót do góry Go down
Miles Wilder

Miles Wilder


#1 Demony przeszłości Empty
PisanieTemat: Re: #1 Demony przeszłości   #1 Demony przeszłości I_icon_minitimeCzw Lut 25, 2021 8:22 pm

W ostatnim czasie naprawdę sporo przeszedł, a Colette była ostatnią osobą, z którą chciał rozmawiać na ten temat. I w ogóle, aby z nią rozmawiać. Nie był z tych typów ludzi, którzy rozmawiają ze swoimi ex, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Może i minęło sporo lat, ale mimo wszystko nie potrafił tego przełączyć. Nadal widział w niej kobietę, z którą dawniej był i wiele ich łączyło. Do czasu, gdy Emily nie zatopiła w nim swoich pazurów. Ach, żeby on chociaż kiedyś wiedział, że będzie mieć piekło z tą kobietą, to wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej. W tej chwili liczyło się dla niego to, że jedyna kobieta, która darzyła go prawdziwym uczuciem była Abby i to dla niej postanowił udać się na terapię. Nie chciał przecież zrobić jej krzywdy. Wiele wydarzyło się w pracy i potrzebował sporo wolnego, aby odetchnąć i doprowadzić swoją psychikę do porządku. Zaśmiał się na słowa kobiety, bo przepraszam bardzo, ale brzmiało to komicznie i niekoniecznie chciał teraz opowiadać jej o wszystkim, co zaszło w jego życiu i dlaczego znalazł się tutaj; choć na pewno wiedziała. Miała przecież teczkę z jego papierami, w których Amelia opisała ze szczegółem wszystkie wydarzenia. – Błagam, nie rozśmieszaj mnie. Czy ty w ogóle siebie słyszysz? - machnął ręką, patrząc w kierunku okna, bo nie miał ochoty obrzucać jej swoim spojrzeniem, które mówiłoby tylko jedno; daj mi święty spokój. – Poczekam, aż Amelia wróci. Mam nadzieję, że nie potrwa to zbyt długo, a jeśli tak to cóż.. poszukam kogoś innego. - wzruszył ramionami, bo nie mógł tak po prostu przerwać terapii. Musiał ją kontynuować. Nie chciał wybuchać w sytuacjach, które tego nie wymagały. Słysząc słowa z ust kobiety, odwrócił się do niej i skinął głową. – Kiedyś by mnie to obeszło, ale już dawno nie byliśmy ze sobą. Ta kobieta przestała dla mnie istnieć od bardzo dawna. - wytłumaczył, biorąc głęboki oddech. – Abby to wszystko przeżyła. Potrzebowaliśmy naprawdę sporo czasu, aby otrząsnęła się po śmierci matki. Żoną była fatalną, ale w roli matki spisywała się niemalże nienagannie. - nie miał pojęcia nawet, dlaczego spowiadał się kobiecie z takich rzeczy. Na pewno miała to wszystko w dupie. A on miał już dawno stąd wyjść. Dlaczego wciąż tutaj stał?
Powrót do góry Go down
Colette Velazquez

Colette Velazquez


#1 Demony przeszłości Empty
PisanieTemat: Re: #1 Demony przeszłości   #1 Demony przeszłości I_icon_minitimeSob Kwi 24, 2021 2:48 pm

Colette nigdy nie pomyślałby, że mężczyzna, którego tak kocham i z którym chciała sobie układać życie w taki sposób ja potraktuje. Za nic w świecie się do tego nie przyzna, ale nadal coś do niego czuje. Do tej pory ma problem z zaufaniem drugiemu człowiekowi, a zwłaszcza facetowi. Była w jakimś związku, ale jak widać nie było to nic specjalnego. Wolała skupić się na swojej pracy i dążyć do wyznaczonych przez siebie celów. Miałeś wybrał to co wybrał, w że podeptał przy tym jej serce to inna sprawa. W tym momencie jest lekarzem, a nie jego byłą. Ona nie ma zamiaru tego rozgrzebywać, ponieważ otworzyłoby to rany, o których nawet nie chce pamiętać. Nie ma problemu ze sobą, inaczej nie mogłaby być psychoterapeutką. Niestety, ale brutalna prawda jest taka, że Miles sam to sobie zrobił.
- Śmieszny w tym momencie jesteś ty, ale nie będę cię tutaj trzymać na siłę. - jej głos cały czas był spokojny i obojętny. Miała na myśli to co powiedziała - Wilder jest dla niej obcy. Nie znała go wtedy i nie zna go teraz. - To twoja, nie będę niepokoić Amelii pytaniami podczas choroby. Możesz sobie poszukać kogoś innego. - wzruszyła ramionami po czym spuściła swój wzrok na tablet, ponieważ trzeba było potwierdzić wizytę kolejnego pacjenta i to właśnie zrobiła.
Cisnęły się jej na usta pewne słowa.
- Miles, jak mówiłam - nie będę rozmawiać z tobą na prywatne tematy, ponieważ jesteś dla mnie kolejnym pacjentem. Nie będę udawać, że jest inaczej. Sam do tego doprowadziłeś. - jej głos stał się chłodny, ponieważ nie miała zamiaru rozmawiać o tym co ich łączyło, bo oboje zniszczyli jej życie. Nigdy nie życzyła nikomu źle, ale nie chciała tego wszystkiego słuchać. - Dzieci potrzebują do tego sporo czasu, ponieważ ich świat się kończy, gdy rodzic umiera. - żal jej było małej dziewczynki, która na pewno to wszystko bardzo przeżyła. Nie zasługiwała na takie dziecinstwo. Żadne dziecko nie zasługiwało.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




#1 Demony przeszłości Empty
PisanieTemat: Re: #1 Demony przeszłości   #1 Demony przeszłości I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
#1 Demony przeszłości
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Forteca Domi i Natki :: Miles Wilder & Colette Velazquez-
Skocz do: