Forteca Domi i Natki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksCalendarLatest imagesFAQSzukajUżytkownicyGrupyRejestracjaZaloguj

 

 #2 opowiem ci o..ciąży

Go down 
AutorWiadomość
Enzo Walton

Enzo Walton


#2 opowiem ci o..ciąży Empty
PisanieTemat: #2 opowiem ci o..ciąży   #2 opowiem ci o..ciąży I_icon_minitimePią Cze 19, 2020 10:50 pm

Od czasu to feralnej rozmowy z Crystal chłopak już się z nią nie kontaktował, więc dziewczyna dostała tego co chciała. Tęsknił za nią, ale skoro ona go nie chce to wiecznie nie będzie się dopraszać o zobaczenie jest, bo o normalnej rozmowie nie było mowy. Oczywiście, że widywali się czasem, bo byli sąsiadami, ale to tylko tyle, on nie zaczepiał, a jej to pasowało. Jeśli tak dla niej jest lepiej to trudno. On całkowicie poświęcił się pracy. Co nie oznacza, że zaniedbał swoje obowiązki, nie. Cały czas sumiennie wykonywał swoje obowiązki, ponieważ kocha to co robi. Gdyby było inaczej to przecież by nie studiował tyle czasu i nie użerał się z dzieciakami, chociaż wbrew pozorom bardzo rzadko miał takiego rodzaju problemy. Może jest to spowodowane tym, że nie traktuje uczniów jak kolejny numerek z dziennika tylko jak młodych ludzi. Rozmawia z nimi i tak dalej. Wie też, że w zupełnie inny sposób prowadzi swoje lekcje. Chce zainteresować te dzieciaki tym o czym mówi, a nie nudzić ich do takiego stopnia, że mają totalnie w dupie wszystko o czym mówi. Tak dzieje się bardzo często, a bądźmy szczerzy – dla większości młodzieży szkolnej matka nauk jest mniej ciekawa od etapów rozwoju pleśni na kanapce, którą zostawimy na wakacje w plecaku. Zdawał sobie doskonale z tego sprawę. Po zakończeniu lekcji od razu pojechał do swojego domu. Dzisiaj siedział w szkole do późna, bo jak wychodziło to było już grubo po dziewiętnastej. Trochę już się we znaki dawało mu zmęczenie, ale nie mógł odmówi, kiedy kilkoro uczniów poprosiło go o pomoc w ramach zajęć wyrównawczych. Nie spodziewał się, że kiedy zaparkuje samochód do na werandzie swojego domu spotka Marlowe. Westchnął i zamknął samochód.
- Czego chcesz, Crystal? - zapytał bez zbędnych przywitań czy chociażby jakiejkolwiek uprzejmości.
Powrót do góry Go down
Crystal Marlowe

Crystal Marlowe


#2 opowiem ci o..ciąży Empty
PisanieTemat: Re: #2 opowiem ci o..ciąży   #2 opowiem ci o..ciąży I_icon_minitimeCzw Cze 25, 2020 9:44 pm

Crystal czuła wewnętrzny spokój po tym, jak Enzo dał jej wreszcie spokój i przestał na nią naciskać. Całkowicie poddała się swojej pracy, a po jej skończeniu zamykała się w czterech ścianach, aby w samotności wypijać spore ilości wina, które tak uwielbiała. W dalszym ciągu nie docierało do niej to, że Toma nie było i zrobiła mu najgorsze świństwo na świecie. Biedny, przewraca się pewnie w grobie na wybryki żony, która nie żałowała sobie niczego. Potrzebowała odpocząć psychicznie od wszystkich, a praca w klinice weterynaryjnej jej to umożliwiała. Któregoś razu poczuła się słabo w pracy, oczywiście zrzuciła to na pogodę, która w ostatnim czasie oferowała spore upały, a te nigdy nie służyły blondynce. Oczywiście zbagatelizowała objawy, ale gdy wieczorem przyszły wymioty trochę się zmartwiła. Nie odpowiadała nawet na wiadomości od sióstr, które trochę słyszały od znajomych z kliniki. Miała wszystkich w dupie, bo taka po prostu była. Jednak objawy, które się pokazywały dały jej trochę do zrozumienia. A może ona..? Nie, to chyba niemożliwe. Dla świętego spokoju kupiła test ciążowy. Musiała chwilę zaczekać, ale w głowie miała tylko to, że nie była w ciąży. Przecież uważali z Enzo.
Raz.. dwa.. trzy..
Otworzyła oczy, a jej oczom ukazały się dwie kreski. To jakiś żart? A może test był zepsuty? Dla pewności zrobiła drugi i.. znowu dwie kreski. Kurwa mać. Dramat. Co ona teraz zrobi? Bez chwili wahania sięgnęła po butelkę z winem, a że miała słabą głowę to niewiele jej było potrzeba, aby się upić. Na małej fazie postanowiła pójść do Walton’a, aby ogłosić mu jakże cudowną wieść. W dłoni trzymała test, a w drugiej.. butelkę z winem, co chwilę upijając z niej kolejne łyki. Dobijała się do drzwi, ale mężczyzny nie było w domu. Trudno, postanowiła zaczekać. – No w końcu jesteś! – rzuciła głośno, wymachując dłonią w której trzymała wino i odrobina alkoholu poleciała na schody od werandy. – Przyszłam z cudowną wieścią! Masz, zobacz! – była tak wściekła, że cisnęła w niego testem ciążowym. Nie chciała tego dziecka, nie z tym mężczyzną, bo to wszystko było wielkim błędem.
Powrót do góry Go down
Enzo Walton

Enzo Walton


#2 opowiem ci o..ciąży Empty
PisanieTemat: Re: #2 opowiem ci o..ciąży   #2 opowiem ci o..ciąży I_icon_minitimePon Cze 29, 2020 2:23 pm

Jak powiedział tak zrobił. Nie nachodził już Crystal. Ma swoją godność i nie będzie się zachowywać się jak bezdomny pies. Nie chce go to nie, tylko żeby potem nie było płaczu jak będzie czegoś potrzebować. Wrócił do swojego normalnego życia. Skupił się na swoich obowiązkach i nawet zaczął chodzić na randki, bo niby czemu nie? Jest wolnym człowiekiem i może robić co chce. Sam cały czas cierpiał po stracie przyjaciela i chciał wspierać blondynkę, ale wyszło jak wyszło. Weszło w zwyczaj chodzenie co tydzień na cmentarz do przyjaciela. W te dni, w które zazwyczaj się spotykali. Nie wiedział dlaczego, ale miał nieodparte wrażenie, że Marlowe nie miał do końca czystych zamiarów i dlatego popełnił samobójstwo, jednak są to tylko jego przypuszczenia. Nie ma konkretnych dowodów na swoje przypuszczenia.
Wszedł tyle co do domu, musiał zostać dłużej w szkole, ponieważ prowadził zajęcia wyrównawcze dla kilku uczniów, którzy nie radzili sobie z materiałem, dla niego to żaden problem, ponieważ od tego w końcu jest nauczyciel, by pomóc tym, którzy nie rozumieją. Nie wszyscy uczniowie są alfą i omegą i chwytają wszystko od razu. Trzeba pochylić się nad tymi, którzy potrzebują innego sposobu wytłumaczenie poszczególnych zagadnień.
Na początku nie zareagował na jej zaczepkę, ale kiedy rzuciła w niego testem złapał go w locie.
Spojrzał na nią i bez słowa wyrwał jej butelkę i wyrzucił za kobietę bardzo daleko.
- Czy ciebie pojebało, Crytal? Myślisz jeszcze czy totalnie wyprało ci mózg? - nie krzyczał, był spokojny, chociaż w środku aż się gotował. - Dociera do ciebie, że w taki sposób możesz zabić to dziecko? - nie sądził, że Marlowe może być tak nieodpowiedzialna.
Powrót do góry Go down
Crystal Marlowe

Crystal Marlowe


#2 opowiem ci o..ciąży Empty
PisanieTemat: Re: #2 opowiem ci o..ciąży   #2 opowiem ci o..ciąży I_icon_minitimePon Cze 29, 2020 2:52 pm

Crystal nie była gotowa na coś nowego, na coś czego wcześniej nie znała. Samobójstwo męża w dalszym ciągu było dla niej wielkim szokiem i nie potrafiła pogodzić się z rzeczywistością, w której nie było Toma. Była hipokrytką, bo sypiając wcześniej z Enzo, miała gdzieś własnego męża i myślała tylko o sobie i własnych przyjemnościach. Prawda była taka, że Walton sprawiał, że Crystal czuła się naprawdę doceniona. Z powrotem czuła się tak, jak powinna być traktowana kobieta. Ale teraz nie potrafiła przebywać z nim w jednym pomieszczeniu. Wszystko dotarło do niej po czasie i wzbraniała się przed uczuciami do mężczyzny, które w pewnym momencie były naprawdę silne.
Nie interesowała się tym, co słychać u sąsiada. Mijali się, a ona nawet nie patrzyła w jego kierunku, a przynajmniej starała się. Myśl o tym, że była z nim w ciąży dobijała ją jeszcze bardziej. Dlaczego to wszystko musiało trafić na nią? Owszem, zawsze marzyła o dziecku, ale Tom bez przerwy szukał wymówek, z którymi blondynka nie była w stanie walczyć.
Nie spodziewała się, że Enzo zareaguje w taki sposób na test ciążowy, którym prawie rzuciła mu w twarz. Zrobiła minę obrażonego dziecka, gdy wyrwał jej butelkę i podniosła się od razu ze schodów. Zachwiała się przez moment, ale w ostatnim momencie złapała się poręczy. – To ciebie pojebało, gościu! – zaczęła wymachiwać dłońmi. Szlag by to wszystko trafił. Teraz nie miała alkoholu, ale może w domu znajdą się jeszcze jakieś resztki.. – Mam to w dupie, Enzo. Nie zależy mi, wiesz? Ja nie chcę tego dziecka. Poinformowałam cię tylko, że zostałeś dawcą nasienia. Zadowolony? – darli się ze sobą gorzej, niż dzieciaki. Ależ on jej działał na nerwy. Powoli zeszła po schodach, oczywiście slalomem i stanęła naprzeciwko niego. Wymierzyła w niego palec, którym kilkakrotnie uderzała w jego klatkę piersiową. – Musiałeś pojawić się w moim życiu i wszystko zrujnować, co?! – prawda była taka, że w ten sposób chowała wszelkie uczucia, które żywiła do Waltona. Starała się pokazać jak bardzo go nienawidziła, choć prawda wyglądała zupełnie inaczej. – Dziecko nie pojawi się na świecie. – no tak, bo ona już podjęła decyzję, a Enzo miał gówno do gadania.
Powrót do góry Go down
Enzo Walton

Enzo Walton


#2 opowiem ci o..ciąży Empty
PisanieTemat: Re: #2 opowiem ci o..ciąży   #2 opowiem ci o..ciąży I_icon_minitimeSro Gru 30, 2020 1:56 pm

Enzo naprawdę jest w stanie wiele zrozumieć i starała się na swój własny sposób wspierać dziewczynę swoją miłością oraz obecnością, jednak wszystko ma swoje granice. Nie chce być traktowany jak ostatni śmieć tylko i wyłącznie dlatego, że ją kocha. Nie zmuszał Crystal do niczego, nigdy nie usłyszała z jego ust słowa, że musi. Gdyby była szczęśliwa ze swoim mężem to nie spojrzała by na niego, a on nie podążył by swoimi uczuciami. On tez bardzo odczuł to co się stało, bo chyba nikt się nie spodziewał czegoś takiego po Tomie. W jego sercu również jest puste miejsce po odejściu jego przyjaciela, tez mu ciężko i czasem ma wrażenie, że zaraz zwariuje, bo nie ma już rodziny. Został sam.
- Brawo. - zaśmiał się, ale ten dźwięk był daleki od tak dobrze znanego śmiechu blondyna. Nie miał w sobie ani grama wesołości. - Masz wszystko w dupie Crystal i jak zawsze myślisz tylko o sobie więc w ogóle mnie to nie dziwi. - wzruszył ramionami obojętnie, bo nie miał już zamiaru się płaszczyć przed dziewczyną. Już nie. Ma swoją godność, a ona traktuje go jak psa tarcze na strzałki. - Bądź spokojna, zniknę z niego na dobre. Zostaniesz sama, tak jak tego pragniesz. - rzucił kolejny komentarz. Enzo nigdy nie krył się ze swoimi uczuciami i dostał za to po głowie i po dupie. Takie kombo. - Skoro już zadecydowałaś to po co do mnie przyszłaś? Rób co chcesz, tylko żebyś potem nie żałowała. Chciałem być przy tobie i byłem, ale dość tego. - pokręcił głową zrezygnowany, a jego serce przeszył bol na myśl, że kobieta, którą tak kocha chce zabić ich wspólne dziecko. Zakochał się pierwszy raz w swoim życiu i towarzyszy temu taki dramat. Miłość nie jest dla niego. Daruje chyba sobie jakiekolwiek związki. Czas wrócić do starej rutyny.
Powrót do góry Go down
Crystal Marlowe

Crystal Marlowe


#2 opowiem ci o..ciąży Empty
PisanieTemat: Re: #2 opowiem ci o..ciąży   #2 opowiem ci o..ciąży I_icon_minitimeCzw Lut 25, 2021 8:05 pm

W ostatnim czasie nie popisała się gracją ani krztą inteligencji, ale była po prostu wściekła. Wściekła na męża za to, że postanowił odejść z tego świata oraz na Enzo, który wzbudził w niej tyle emocji. A przede wszystkim zła na siebie, że pozwoliła ponieść się emocjom i w pewien sposób zaczęła żywić uczucia do mężczyzny, który nie był Tomem. Dlaczego to wszystko musiało być tak skomplikowane? Nie mogło być łatwiej? No nie, bo przecież los lubił rzucać jej kłody pod nogi. Zawsze miała przechlapane. Nie wyobrażała siebie w roli matki. Nie teraz. Nie w najbliższym czasie. Jasne, marzeniem każdej kobiety jest zostać matką, u niektórych takie uczucia są głęboko uśpione, ale gdyby Tom tutaj był.. gdyby.. dlaczego tak właściwie starała się szukać co rusz nowych wymówek? Nie mogła bez przerwy ukrywać się przed Enzo. Ale nie chciała czuć tego wszystkiego od nowa. Może i w ten sposób raniła go wszystkimi słowami, które w niego rzucała, ale tak należało to zrobić. Powinien zapomnieć o blondynce i rozpocząć zupełnie nowy rozdział w życiu, w którym nie byłoby Marlowe. Może w przyszłości podziękowałby jej nawet za to? – Ja myślę tylko o sobie? - prychnęła, patrząc na niego kpiąco. Założyła ręce na piersi i powoli pokonała dzielącą ich odległość. – Robię to, co powinnam zrobić już dawno temu. Myślę o tobie, ty dupku. Daję ci szansę na rozpoczęcie nowego rozdziału. Idź, poznaj kogoś. Może będzie to ktoś mniej popieprzony ode mnie! - rzuciła, nie patrząc już nawet na niego. Nie miała do niego siły. W ogóle nie miała dzisiaj siły na słowne przepychanki. Chciała, aby Walton wiedział o tym wszystkim i o decyzji, którą podjęła. Nie, nie chciała liczyć się z jego zdaniem, bo to dziecko zaczynało rozwijać się w NIEJ. A tylko Crystal mogła decydować o tym, co chciała dalej zrobić ze swoim ciałem. Żaden mężczyzna nie miał do tego prawa. – Chciałam tylko, abyś wiedział o tym wszystkim. Mimo wszystko jestem z tobą szczera. Powinieneś to docenić. W innym wypadku miałabym w dupie to, aby cię o tym poinformować. - męczyła już ją cała ta rozmowa. Chciała po prostu znaleźć się we własnym łóżku z butelką jakiegoś alkoholu i zapomnieć o całej rozmowie. – Pójdę już. Miłego życia, Enzo. - dodała na sam koniec. Odwróciła się na pięcie i tak po prostu poszła do własnego domu. Potrzebowała dużej ilości alkoholu.

/zt.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




#2 opowiem ci o..ciąży Empty
PisanieTemat: Re: #2 opowiem ci o..ciąży   #2 opowiem ci o..ciąży I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
#2 opowiem ci o..ciąży
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Forteca Domi i Natki :: Enzo Walton & Crystal Marlowe-
Skocz do: