Crystal Marlowe

Crystal już jako mały gówniak przyprowadzała do domu co rusz nowe zwierzęta, bo przecież trzeba było zapewnić im duży i kochający dom, a ich rodzina to wszystko przecież miała! Nie rozumiała, że nie można było przyprowadzać wszystkich stworzeń, które stanęły jej na drodze. Gdyby tak rodzice pozwalali jej na każdego zwierzaka, to z całą pewnością mogłaby stworzyć swój własny zwierzyniec z nią na czele. W żadnym stopniu nie przypominała własnych rodziców i nie zamierzała podążać ich śladami. Nigdy nie wyróżniała się z tłumu, nie szalała za bardzo jak na typową nastolatkę przystało. Stąpała ostrożnie po ziemi, mając już w głowie plan na przyszłość. Lubiła mieć kontrolę nad wszystkim. Nie dzieliła się jednak swoimi sekretami z innymi, właściwie to niewiele mówiła nawet najbliższym przyjaciołom. [..] Przyszłość stała przed nią otworem. Ciężką pracą udało się jej skończyć szkołę z wysokimi wynikami, a dzięki temu mogła wybrać się na wymarzoną weterynarię. To właśnie ze zwierzakami wiązała swoją przyszłość. Głównie faza z dzieciństwa przechodziła w późniejszych latach, ale nie w przypadku Crystal, która chyba miała w głowie od A do Z cały plan własnego życia. Nie spodziewała się jednak, że pewnego dnia na jej drodze stanie mężczyzna, który zawróci jej w głowie. Było wszystko to, co zazwyczaj opowiadało się swoim dzieciom. Motyle w brzuchu i inne ważne duperele, które towarzyszyły zakochanym. Tom był spełnieniem wszystkich marzeń, a przede wszystkim – ideałem faceta, którego sobie wykreowała w głowie. Przepadła. Na Amen. Oboje po ukończeniu studiów osiedlili się w Berrylane, kupili dom, głównie to dzięki rodzicom Toma, którzy byli naprawdę bogaci. Crystal dostała pracę w tutejszej klinice, a mężczyzna przejął firmę ojca w Seattle. Później był już tylko ślub i reszta fajerwerków, które towarzyszyły ich związkowi. Wszystko zmieniło się jednak z biegiem lat, gdy Thomas nie wracał praktycznie na noc do domu, a Crystal widywała go tylko przelotem z rana, gdy szykowała się do pracy. Pocieszenie znalazła u boku Enzo, który był najlepszym przyjacielem jej męża. Nie spodziewała się jednak, że ich znajomość kiedykolwiek nabierze rumieńców. Od słowa do słowa, od kieliszka do kieliszka.. przespali się ze sobą. Ich romans trwał w najlepsze. Marlowe naprawdę zaangażowała się w całą relację i chciała powiedzieć o wszystkim mężowi, ale.. nie zdążyła. Tom popełnił samobójstwo. Cały świat legł jej w gruzach. Zaczęła przez to popijać, ale ma jednak nadzieję, że nie skończy na samym dnie.

→ wino; wino słodkie, wytrawne, półwytrawne, białe, czerwone - uwielbia każde!
→ zawsze na noc pije ciepłe mleko, nawyk pozostał jej z dzieciństwa
→ ogląda wszelkiej maści seriale, bo co innego kobieta w takim wieku powinna robić?
→ klinika weterynaryjna jest dla niej niczym drugi dom; nie ma ochoty spędzać czasu we własnym odkąd Tom odebrał sobie życie
→ kiedy była młodsza zawsze marzyła o tym, aby Brad Pitt został jej mężem
→ Zawsze marzyła o tym, aby wybrać się w podróż dookoła świata
→ po śmierci męża przygarnęła ze schroniska biszkoptowego labradora o imieniu Shadow
→ totalnie jest za zdrowym trybem życia, fast foodów unika szerokim łukiem
→ od śmierci Toma zaczęła sobie popijać alkohol, może i w małych ilościach, ale to przecież od tego się zaczyna, prawda?

uparta ≡ bezinteresowna ≡ cierpliwa ≡ dobroduszna ≡ czasem wybuchowa ≡ ostrożna ≡ perfekcjonistka ≡ pedantyczna ≡ pesymistyczna ≡ punktualna ≡ tchórzliwa ≡ wielkoduszna ≡ wrażliwa ≡ wyrozumiała