Forteca Domi i Natki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksCalendarLatest imagesFAQSzukajUżytkownicyGrupyRejestracjaZaloguj

 

 #1 I just wanna roll my sleeves up and start again

Go down 
AutorWiadomość
Caleb Wheeler

Caleb Wheeler


#1 I just wanna roll my sleeves up and start again Empty
PisanieTemat: #1 I just wanna roll my sleeves up and start again   #1 I just wanna roll my sleeves up and start again I_icon_minitimeNie Cze 14, 2020 9:59 pm

#1

Życie Caleba po raz kolejny zostało przewrócone do góry nogami. To nic, przyzwyczaił się do takiego stanu rzeczy. Od zawsze mógł liczyć tylko i wyłącznie na siebie. Potrzebował odrobiny czasu, aby pozbierać skołowane myśli. I wiecie co? Podjął jedną z najmądrzejszych decyzji w swoim życiu, a przynajmniej taką miał nadzieję. Podobno nie wchodziło się do tej samej rzeki, a on jak zwykle postąpił wbrew wszystkiemu i wszystkich. Wystarczyło mu kilka tygodni, aby ogarnąć wszelkie formalności i pognał do Toronto, gdzie mieszkała teraz Emma. Postanowił odkupić wszystkie swoje winy. Stara miłość nie rdzewieje, huh? Jak można było się domyślić, nie było to takie proste. Kobieta za wszelką cenę utrudniała mu wszystko, ale nie można było się temu dziwić. Zasłużył sobie po tym wszystkim. Tylko, że tym razem nie dał się tak łatwo spławić. Skoro nawalił na całej linii, to musiał bardzo mocno postarać się i odbudować wszystko. Głupi myślał, że wkupi się w łaski Sherwood szczeniakiem rasy shih tzu. W jakim błędzie był, gdy pieska przyjęła, a jemu zamknęła drzwi przed nosem. Patrząc teraz na to wszystko z tej perspektywy, miał ochotę śmiać się w głos, ale o tym za niedługo. Nie łatwo było go spławić, nachodził codziennie byłą dziewczynę i co najdziwniejsze – nie wezwała policji! Szok i niedowierzanie. Wheeler był święcie przekonany, że uda mu się przekonać do siebie czarnowłosą. I tak, po naprawdę bardzo długiej walce udało mu się dopiąć swego. Wyjaśnili sobie wszystko, a Caleb nie przestawał zadziwiać Emmy swoim zachowaniem, które zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Tamten Wheeler już dawno odszedł do lamusa. Nie trzeba było długo czekać, aby zabrał dziewczynę do Wenecji. Tam spędzili naprawdę długi czas i.. wzięli ślub! W końcu powiedzieli sobie sakramentalne tak. Miał wrażenie, że bujał w obłokach, a to wszystko było tylko snem. Żeby przekonać się do wszystkiego, musiał uszczypnąć się kilka razy. Wszystko to było prawdą. Po naprawdę długiej sielance, musieli wracać do domu. Ach, no tak. Caleb sprzedał swoje stare mieszkanie, aby już z czystą kartą zacząć życie u boku Emmy. Kupili dom, ponieważ już za kilka miesięcy ich rodzina miała się powiększyć. Matko bosko, historia rodem jak z jakiejś telenoweli. Emma była jego pewniakiem i postawił wszystkie karty na tę kobietę. W końcu to ona była pierwszą miłością Wheelera, a o tej nie zapomina się tak szybko.
Wreszcie mogli zająć się na dobre przeprowadzką. Nie obyło się bez drobnych sprzeczek, jak powinni byli urządzić pomieszczenia, ale to wszystko tylko i wyłącznie dlatego, że przez pannę Wheeler przemawiały hormony. Miał czasami ochotę wyjść i już nie wrócić, ale wiedział też, że to wszystko minie. Był właśnie w trakcie przenoszenia rzeczy z samochodu do salonu, gdzie i tak był niezły bajzel. Nie spodziewał się, że Emma miała tyle tych rzeczy. - Ile razy mam ci powtarzać, abyś nie dźwigała tych kartonów? - spiorunował ją wzrokiem, podchodząc od razu i zabierając jej dosyć sporych rozmiarów karton. - Poradzę sobie i nie potrzebuję twojej pomocy. - zapewnił, patrząc teraz na Wheeler z nieco łagodniejszym wyrazem twarzy. Złapał ją za policzki, aby następnie uraczyć ją drobnym pocałunkiem. Jeśli to nie pomoże, to już sam nie wiedział co to mogłoby być. - Możesz zająć się, ee.. na przykład.. - musiał poważnie zastanowić się nad swoją odpowiedzią, a jego wzrok utkwił na psach, które wylegiwały się na kanapie. - ..Erin i Scully’m. - pomińmy fakt, że Caleb jakiś czas temu je nakarmił. Starał się znaleźć coś, aby Emma nie musiała mu w niczym pomagać.
Powrót do góry Go down
Emma Wheeler

Emma Wheeler


#1 I just wanna roll my sleeves up and start again Empty
PisanieTemat: Re: #1 I just wanna roll my sleeves up and start again   #1 I just wanna roll my sleeves up and start again I_icon_minitimeNie Cze 14, 2020 10:18 pm

#1

Emma praktycznie od razy podjęła decyzje o tym by wyjechać z Chicago do Toronto. Nie wiedziała, że kiedykolwiek będzie musiała opuścić swój dom, ale właśnie tak się stało. Musiała pożegnać wszystko co tutaj sobie zbudowała, najbardziej jej było szkoda tego, iż jej związek z ukochanym mężczyzną się rozpadł. Nie sądziła, że tak to wszystko wyjdzie. Nie powiedziała rodzicom prawdy o rozstaniu z Calebem, bo nie chciała ich martwić, po prostu nakłamała im, że dostała lepszą ofertę pracy w Toronto, a że Emma nie potrafi kłamać to rodzina podeszła do tej informacji bardzo sceptycznie, no nie uwierzyła jej, że tak się stało, ale nie drążyli. Dopiero, gdy znalazła się sama w Toronto trochę się rozkleiła. Bardzo ją to wszystko dobiło. Planowała z nim przyszłość, a wszystko się posypało jak domek z kart. Nie sądziła również, że Wheeler będzie chciał ją odzyskać. W Chicago dał jej jasno do zrozumienia, że nie chciał z nią być, że to nie dal niego i tak dalej, no wiadomo o co chodzi. Wyjechała i kiedy na nowo układała sobie życie to Caleb na nowo pojawił się w życiu ciemnowłosej. Z psem! Miała wtedy ogromną ochotę go zdzielić, ale że przyniósł jej psa to jej złość trochę zmalała, przecież nie jest taka łatwa, prawda? Zwierzaczka oczywiście zabrała, bo jak by miała nie zabrać? Kochała zwierzaki, a Erin od razu pokochała swojego młodszego braciszka, tak samo jak Emma.
I jak to się skończyło? Ten jej upór? Dała mu kolejną szansę, miała nadzieje, że dobrze robi. Tak samo zgodziła się na małżeństwo z tym głupkiem. Nie wyobrażała sobie bez niego życia dlatego powiedziała sakramentalne tak na ich wyjeździe. Czuła się jak w jakimś pięknym śnie, a jak się ucieszyła kiedy okazało się, że pod sercem nosi dziecko swojego nowo poślubionego męża, gdy się okazało, że to bliźniaki zaśmiewała się do łez. Wszystko ze szczęście oczywiście, bo jakże by inaczej. Od razu zgodziła się na przeprowadzkę, na początku nie uśmiechało się jej to by mieszkać z nim w jego poprzednim mieszkaniu, wiązało się ze wspomnieniami, ale miło ją zaskoczył kupnem domu, który na pewno się przyda, ponieważ ich rodzina będzie dosyć duża.
Oczywiście, że pomogła mężowi w rozpakowywaniu nosząc spore kartony z jej rzeczami.
- Caleb, ale ja mogę nosić. - powiedziała mrużąc groźnie oczy. Była w czwartym miesiącu ciąży, a nie obłożnie chora. Mogła wziąć jakieś lekkie kartony, a ten który trzymała w rękach właśnie taki był. - Przysięgam, że dostaniesz w łeb jeżeli jeszcze raz coś takiego powiesz. Nie jestem kaleką, a psy sobie smacznie śpią. - rzuciła zakładając ramiona na klatkę piersiową, ale od razu powędrowały trochę niżej na jej delikatnie się odznaczający brzuszek. - Zajmę się rozpakowywaniem książek, które postawiłeś w salonie. - dodała i uśmiechnęła się zadowolona z siebie, że wynalazła sobie dobre zajęcie.
Powrót do góry Go down
Caleb Wheeler

Caleb Wheeler


#1 I just wanna roll my sleeves up and start again Empty
PisanieTemat: Re: #1 I just wanna roll my sleeves up and start again   #1 I just wanna roll my sleeves up and start again I_icon_minitimePon Cze 15, 2020 12:09 pm

Nie przypuszczał, że to wszystko potoczy się właśnie w takim kierunku. Ostatnią rzeczą jaką chciał, to było zranienie kobiety, którą znał naprawdę spory szmat czasu. Wtedy jeszcze tak naprawdę nie wiedział, czego chciał i wdał się w kolejny związek, który również był fiaskiem. Do tej pory był przekonany, że wszystko w końcu się jakoś ułożyło. A tu kolejne zaskoczenie. Nie spodziewał się, że Stephanie tak po prostu wyjedzie z miasta razem z dzieckiem. Nie drążył tematu. Tak widocznie musiało być. W pewien sposób poddał się i z powrotem wpadł w wir pracy, a praktycznie całe dnie spędzał w klinice. Pracował ponad normę, ale nie przeszkadzało mu to. Wręcz przeciwnie, pomogło mu to w podjęciu właściwej decyzji. Wszystko sprawiło, że drogi Emmy oraz Caleba ponownie się zeszły. Dlaczego był taki głupi? Wielokrotnie zadawał sobie to pytanie, ale nie potrafił na nie odpowiedzieć w żaden sposób. Na szczęście, wszystko skończyło się dobrze i mógł odrzucić ponure myśli. Nie zamierzał wracać do przeszłości, bo nie miało to najmniejszego sensu. No i stało się! Oboje skończyli z obrączkami na palcach, a Caleb niczego nie żałował. Zasługiwał na odrobinę szczęścia po tym wszystkim, przez co przeszedł – przez co oboje przeszli. Nie wyobrażał sobie bycia w innym miejscu. Musiał zrozumieć kilka bardzo ważnych kwestii,aby dotarło do jego zakutego łba, że czas było się ustatkować. Na zostanie ojcem już dawno był gotów i nie mógł się doczekać, aż bliźniaki będą w końcu na świecie. Tak na dobrą sprawę, Caleb nie miał nikogo poza Emmą, która w pewnym momencie stała się bardzo ważną częścią jego życia. Swojego młodszego rodzeństwa nie liczył, bo mieli swoje życie i sprawy na głowie. O rodzicach nie warto było wspominać, nadal sobie żyli gdzieś w Chicago, nie chcąc kontaktować się z własnym dzieckiem. I vice versa. Decyzja o kupnie domu było najlepszą ze wszystkich możliwych. Sam Wheeler nie chciał wracać do mieszkania, które miało zbyt wiele złych wspomnień. Mieli czystą kartę, mogli budować nowe i zdecydowanie lepsze wspomnienia w miejscu, które miało należeć tylko i wyłącznie do nich. Zaśmiał się, gdy jego żona powiedziała tak absurdalne słowa. - Tobie się tylko wydaje, że możesz. Masz się oszczędzać i lekarz powiedział ci dokładnie to samo. - przewrócił oczami. Troskliwy Caleb to było zdecydowanie coś nowego i niespodziewanego. Przynajmniej miała czarno na białym, że rzeczywiście zmiana w nim zaistniała. Podniósł ręce w ramach obrony i pokręcił tylko głową na boki. Czy wspominał już, że ta kobieta była niemożliwa? Zresztą, nie wiedział czego spodziewać się po ciężarnej. Hormony i te sprawy. - No, a jeśli się obudzą? Będą potrzebowały twojej uwagi. - nadal drążył ten temat, uśmiechając się najszerzej jak tylko potrafił. Spojrzał na brzuch Wheeler i wyciągnął rękę, aby ją na nim położyć. - A nie możesz wziąć czegoś.. lżejszego? Ciuchy, no cokolwiek. Przysięgam, że jeszcze trochę i wpędzisz mnie do grobu. - pokiwał jej palcem przed nosem i wziął głęboki oddech. Jak tak dalej pójdzie, to nici z jakiegokolwiek rozpakowywania, a Caleb zajmie się wszystkim sam. Byłoby to najlepszą opcją, ale wiedział też, że jego żona nie potrafiła nigdy usiedzieć w miejscu.
Powrót do góry Go down
Emma Wheeler

Emma Wheeler


#1 I just wanna roll my sleeves up and start again Empty
PisanieTemat: Re: #1 I just wanna roll my sleeves up and start again   #1 I just wanna roll my sleeves up and start again I_icon_minitimePon Cze 15, 2020 12:10 pm

Pewne rzeczy nadal bolały Emmę. Wiedziała co się działo poprzednio w życiu Caleba oraz to, że ma dziecko z inna kobietą. Tego tak szybko nie da się zapomnieć, jednak to nie tak, że będzie to rozpamiętywać w nieskończoność. Nie, nie ma takiego zamiaru. Takiego rodzaju zachowanie zniszczyło by to co w tak trudnych chwilach sobie oboje wypracowali. Wygląda na to, że zarówno Caleb jak i Emma potrzebowali takiego rodzaju przerwy, jeżeli można to tak nazwać. Caleb próbował ułożyć swoje życie, a Emma? Cóż, on nawet nie próbowała nikogo sobie szukać, ponieważ potrzebowała samotności. W Toronto układała sobie na nowo wszystko, zarówno jeżeli chodzi o myśli jak i również jeżeli chodzi o sprawy zawodowe. Miała do niego o to żal? Nie. Oboje są dorośli i na pewno żadne z nich nie przypuszczało, że kiedykolwiek się zejdą, a tu proszę jaka niespodzianka! Emma jest bardzo szczęśliwa i przez ten cały czas, kiedy nie było Wheelera czuła, ze czegoś jej brakuje, ale jak na nowo zaczęli ze sobą przebywać to poczuła, że wszystkie części układanki, które jej brakowały odnalazły się i wskoczyły na swoje miejsce, tak gdzie zawsze powinny być, jak by nic się nie stało. Stało się, niestety, ale oboje się kochają i są w stanie stawić temu czoło.
Znali się, można powiedzieć od zawsze. Wiedzieli o sobie rzeczy, których nie wiedzieli najbliżsi i chyba to spowodowało, że na nowo siebie odnaleźli. Czyli jest nadzieja, zawsze trzeba ja mieć, bo czasami, po długim czasie można na nowo odnaleźć coś, o czym myśleliśmy, że przeminęło. Fajne uczucie, które mieli przyjemność dzielić Wheelerowie.
- Ale to nie oznacza, że mam nic nie robić. Dobrze wiesz, że ze mną to nie przejdzie. - mówiła nadal patrząc na Caleba ze zmrużonymi oczami. Tak, Emma jest uparta, to widać na pierwszy rzut oka i on doskonale o tym wiedział. Ciemnowłosej bardzo podobała się ta zmiana. Doceniała jego troskę, o której wcześniej praktycznie nie było mowy. - Caleb…. - zajęczała jak małe dziecko, ale gdy dotknął jej brzucha wtuliła się w niego jak mały kociak. Westchnęła. Fajne uczucie. - Będę brała po jednej książce. Najpierw trzeba ogarnąć dól domu, bo jak ktoś nas odwiedzi to co? Same kartony będą się walać. - próżne jego nadzieje, że Emson da mu za wygraną. Co to, to nie!
Powrót do góry Go down
Caleb Wheeler

Caleb Wheeler


#1 I just wanna roll my sleeves up and start again Empty
PisanieTemat: Re: #1 I just wanna roll my sleeves up and start again   #1 I just wanna roll my sleeves up and start again I_icon_minitimeWto Cze 23, 2020 9:40 pm

Nie zamierzał w żaden sposób wracać do przeszłości, którą odgrodził grubą kreską. Było, minęło. Nie musieli rozgrzebywać ran, które w jakiś sposób nadal się goiły. To wszystko mocno uderzyło w Wheelera, ale ostatecznie wziął się w garść, aby zawalczyć o własne i być może lepsze życie. Wiedział, że takie będzie u boku Emmy, dzięki której tak naprawdę zrozumiał wiele rzeczy. Nie wiedział jeszcze, jak powinien odwdzięczyć się za to wszystko, co dla niego zrobiła. Minęło trochę czasu, aby dotarło do jego zakutego łba, że zachował się w okropny sposób, gdy zostawił Emmę ze wszystkim samą. Ale cóż, wtedy jeszcze nie wiedział, czego tak naprawdę chciał od życia. Całe szczęście, że rozum mu wrócił i mógł naprawić wszystkie krzywdy, które wyrządził Sherwood. Znali się od czasów szkolnych, a ciemnowłosa była jego pierwszą, poważną dziewczyną. To musiało o czymś świadczyć. W pewnych kwestiach starał się ją chronić, nawet wtedy, gdy uciekł do LA, ale na całe szczęście – ich drogi ponownie się zeszły. Nie potrafił wyrazić słowami tego, co siedziało w jego głowie, ale przynajmniej czyny robiły swoje. Miał nadzieję, że Emma docenia wszystko to, co dla niej robił i jaką drogę musiał przebyć, aby znaleźć się w takim miejscu. Życie z Calebem z całą pewnością nie było łatwe i jeszcze przez długi czas będzie, bo uczył się tych wszystkich poprawnych rzeczy. Do tej pory nie przejmował się niczym, a dziewczyny zmieniał jak rękawiczki. Jedna wychodziła z łóżka, to zaraz wskakiwała druga i tak to wszystko wyglądało. Podobał mu się taki styl bycia, ale ile można było postępować w taki sposób? Pragnął w końcu się ustabilizować i znaleźć swojego rodzaju spokój.
Przeszli ze sobą naprawdę wiele, przecież dwa lata temu zdecydowali się na szaleńczy ślub Vegas, a do tego wszystkiego popchnął ich alkohol, którego wypili zdecydowanie za dużo. Zdawał sobie sprawę, że rodzina jego żony nie przepadała za nim, ale nie miało to największego znaczenia. Liczyło się dla niego to, że Emma akceptowała go w pełni takiego, jakim był. A ślub, na który tak naprawdę zdecydowali się wziąć w Wenecji oznaczał tylko i wyłącznie to, że myśleli o sobie w poważny sposób. No cóż, Wheeler dał się w końcu uwiązać i to na dobre.
- Czy ty naprawdę musisz być tak uparta jak osioł? - spojrzał na nią z politowaniem i przetarł czoło. No naprawdę, czasami przechodziła samą siebie, ale dzielnie znosił upór kobiety. Uśmiechnął się tylko, obejmując ją ramionami i pocałował we włosy. Takiego spokoju potrzebował w swoim jakże ciekawym życiu. - Dooobra. Tylko po jednej książce, nie więcej. Będę mieć cię na oku. - musiał w końcu ulec, bo wiedział, że z nią nie wygra. Odsunął się od niej niechętnie, bo kartony same się przecież nie wniosą. - Poza tym, stałem się wrogiem numer jeden i nie sądzę, aby ktoś do nas przyszedł tak sam z siebie. - przewrócił oczami, śmiejąc się pod nosem. Niektórzy nadal zachodzili w głowę, jak Emma mogła wybaczyć Calebowi to wszystko. Haters gonna hate, czy coś takiego.
Powrót do góry Go down
Emma Wheeler

Emma Wheeler


#1 I just wanna roll my sleeves up and start again Empty
PisanieTemat: Re: #1 I just wanna roll my sleeves up and start again   #1 I just wanna roll my sleeves up and start again I_icon_minitimeWto Cze 23, 2020 9:40 pm

Każdy w jakiś sposób musi dojść do tego co chce w życiu i z kim je pragnie spędzić, jak widać Caleb potrzebował trochę więcej tego czasu, chociaż ona wiedziała, że ten zakuty głupek jest jej jedynym, ale co miała zrobić skoro on nie chciał przez cały ten czas dzielić z nią życia, tylko prowadził bujniejsze życie erotyczne, jeżeli można to tak nazwać, ale jak widać prawdziwa miłość, a przede wszystkim szczerza jest w stanie wiele pokonać, jak widać na ich przykładzie. Teraz jest cudownie i miło, Em wybaczyła weterynarzowi, ale jeżeli po raz kolejny coś takiego zrobić to zasadzi mu kopa w dupę i wniesie o rozwód, natychmiast. Kocha go, ale nie chce po raz kolejny zostać w taki sposób potraktowana. Nie myśli też cały czas o tym cały czas, ponieważ dała mu szanse i zdecydowała mu się zaufać, po raz kolejny to fakt. Słyszała, że jest nie poważna skoro tak postąpiła, ale chciała tego. Oboje są tylko ludźmi i zdarza im się popełnić błąd, nie chciała nikogo oceniać i nikt nie miał prawa oceniać jej i małżeństwa, w którym się znajduje. Od razu zauważyła jego zmianę, bo naprawdę się starał, widziała to. Serce jej rosło na ten widok i przez to kochała go coraz mocniej, chociaż nie sądziła, że możliwe, ale jak widać na załączonym obrazku można. Jeżeli się bardzo tego pragnie to zawsze można się zmienić, jednak potrzebna jest silna wola. Najważniejsze, że są razem i próbują, jak na razie im to wychodzi. Na swoich cudownych wakacjach spłodzili swoje małe szkraby i chyba właśnie tego im było trzeba na początku. Oboje chcieli spróbować po raz kolejny, czy im się uda zależy od ich wszystkich. Emma nie bardzo brała pod uwagę tego co mówi jej rodzina. Przecież to jest jej życie i chciała sobie je ułożyć jak należy. Sherwood udowodnił swoją to, że naprawdę ją kocha, niestety będzie musiał to też udowodnić jej bliskim, ale myślę, że z tym nie będzie problemu.
- Za to mnie kochasz, głupku. - zaśmiała się wesoło Emma patrząc na swojego męża. Teraz już się nie bała tych dwóch ważnych słów. Czuła się cudownie z myślą, że może mu to powiedzieć. - Dobra, dobra, nie marudź. - powiedziała i lekceważąco pomachała do niego ręką odwracając się do niego plecami, by zobaczyć od czego zacząć. - Nie przesadzaj, mamy jeszcze przyjaciół, a to co się stało między nami to nasza sprawa i nikomu nic do tego.- rzuciła po prostu znów spoglądając na niego.
Powrót do góry Go down
Caleb Wheeler

Caleb Wheeler


#1 I just wanna roll my sleeves up and start again Empty
PisanieTemat: Re: #1 I just wanna roll my sleeves up and start again   #1 I just wanna roll my sleeves up and start again I_icon_minitimeWto Cze 23, 2020 9:40 pm

Do pewnych spraw musiał po prostu dorosnąć. Udało mu się to w końcu, gdy sięgnął po rozum do głowy. Teraz już wiedział, że to właśnie Emma była jego pierwszą, jak i jedyną miłością. Nie potrzebował żadnych skoków w bok. Dzieci z innymi babami również nie przewidywał. Jeszcze swojego czasu zależało mu na Stephanie, ale skoro uciekła i nie chciała mieć z nim nic wspólnego to mówiło samo za siebie. Szkoda mu było w tym wszystkim Grace, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia, ale zdążył to przeboleć. Z Sherwood, a przepraszam – teraz Wheeler, uda mu się stworzyć szczęśliwy i kochający dom. Nawet, jeśli inni mają ich za to nienawidzić. Nie należał do osób, których obchodziła opinia innych. Tak już w życiu bywało. Raz było lepiej, a raz gorzej. Był tego idealnym przykładem. Odnalazł spokój i w tej chwili tylko to miało dla niego największe znaczenie. Zamierzał starać się na każdym kroku, aby jego żona nie pożałowała swojej decyzji. Oboje spore przeszli oraz wycierpieli, ale ostatecznie znaleźli drogę do własnych serc. Kto by się spodziewał, że Wheeler zechce bawić się w dom i zacznie poważniej myśleć o swojej przyszłości? On sam był w szoku. Może i w tej chwili zrobiła się z niego ciepła klucha, ale ileż to można było wyrywać panny na tanie teksty, aby tylko zaliczyć? Jeśli chodziło o rodzinę Sherwood, no cóż.. nikt nie przepadał za Calebem, ale to działało też w drugą stronę. Nie cierpiał ich wszystkich, a zwłaszcza młodszego braciszka Emmy. I gdyby mógł, dałby mu w mordę po raz drugi, bo najzwyczajniej w świecie należało się gnojkowi.
– No dobra, tutaj mnie masz – przewrócił oczami, uśmiechając się delikatnie. Co jak co, ale Caleb kochał szczerze i mocno. Jeśli już angażował się w jakiś związek, to dawał całego siebie; co było widać na załączonym obrazku. Mało istniało facetów, którzy pojechaliby za kobietą i błagali o wybaczenie. Takich trzeba doceniać i dopieszczać na każdym kroku! – W sumie, ale to też niektórzy patrzą na nas spod byka. Ale najgorsza jest twoja rodzinka i ten zapyziały braciszek. A właśnie, jeśli o niego chodzi.. – no, bo wracając do tematu.. Emma w ogóle nie wiedziała, że ta dwójka miała starcie ze sobą. – Kilka miesięcy wstecz, miałem starcie z tym gnojkiem. Pewnie nie chwalił się, że został sprany na kwaśne jabłko – wzruszył ramionami, a uśmiech na jego twarzy mówił sam za siebie. Nie zamierzał ukrywać tego, że cieszył się jak głupi, gdy nad nim triumfował. No cóż, sam nie wyglądał wtedy lepiej od Sherwooda, ale to właśnie Wheeler wygrał całą bójkę.
Powrót do góry Go down
Emma Wheeler

Emma Wheeler


#1 I just wanna roll my sleeves up and start again Empty
PisanieTemat: Re: #1 I just wanna roll my sleeves up and start again   #1 I just wanna roll my sleeves up and start again I_icon_minitimeWto Cze 23, 2020 9:42 pm

Do pewnych rzeczy rzeczywiście trzeba orosną i jak widać Calebowi się udało. Cóż, Emma nie miała takiego takiego pola do popisu, ponieważ kiedy się rozstali dowiedziała się o ciąży i szybko było widać jej brzuszek, ponieważ, jak się okazało na pierwszym USG od razu dowiedziała się, że nosi dwójkę dzieci. Była w szoku i nie wiedziała co powiedzieć, lekarz patrzył na nią uważnie, ale nawet przez chwile nie przeszło jej przez głowę by w jakikolwiek sposób skrzywdzić dzieci, nie. Emma nie jest taka, od razu pokochała te dwie fasolki, które rosną sobie pod jej sercem. Zamartwiała się jak sobie poradzi sama z dwójką dzieci po przeniesieniu się do Toronto. To spędzało jej sen z powiek i w pewnym momencie Emma zaczęła mieć problemy ze zdrowiem. Rodzina była dla niej wsparciem, ale w niektórych momentach przesadzali, jednak jak to ciemnowłosa miała w zwyczaju nic nie mówiła. Nie miała bladego pojęcia, że jej młodszy brat urządził sobie dziwnego rodzaju polowanie na Caleba. Nie prosiła o to. Nie ma w zwyczaju mścić się na ludziach, chciała zapomnieć i skupić się na ułożeniu na nowo życia. Od czasu do czasu słyszała wiadomości na temat życia swojego męża i to, że na nowo układa sobie swoje sprawy. Bolało, ale stwierdziła wtedy, że było minęło, a teraz co? Znów jest w Wheelerem i w dodatku zmieniła nazwisko na Wheeler, żeby to wszystko uczcić. Dobrze im razem, a to co się stało to przeszłość. Ta cała Stephanie okazała się bardzo nieodpowiedzialna i niedojrzała. I w dodatku zabrała dziecko i uciekła. Nie poważne!
- Zawsze postawie na swoim. - zaśmiała się wesoło po raz kolejny przytulając się do ciała swojego męża. Wiedziała, że Caleb ją kocha. Czuła to. Ona też go kocha i to bardzo, ale z tym wyjątkiem, że ona od zawsze darzy go takim uczuciem. - co?!- zdziwiła się srogo Emson. Nie spodziewała się czegoś takiego. - Nie miałam bladego pojęcia, Caleb. Tyle razy im móiłam, że mają zostawić to wszystko w spokoju. No cholera. - no teraz to się zdenerwowała. Mieli zostawić weterynarza w spokoju. Nie chciała go w żaden sposób ranić, a co do jej brata, to cóż. Stara się udawać mężczyznę, ale ona tego nie potrzebuje. - Pogadam sobie z nim. - dodała i westchnęła naprawdę głęboko.  
Powrót do góry Go down
Sponsored content




#1 I just wanna roll my sleeves up and start again Empty
PisanieTemat: Re: #1 I just wanna roll my sleeves up and start again   #1 I just wanna roll my sleeves up and start again I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
#1 I just wanna roll my sleeves up and start again
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Forteca Domi i Natki :: Caleb Wheeler & Emma Wheeler-
Skocz do: